Stoka
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 2259
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 11:50, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
2 lata temu straciłam w wypadku samochodowym najlepszą przyjaciółkę z liceum.
Była okropna śniezyca i akurat Dnień Babci .Wracała z synem od swoich rodziców.
19 letni syn ,który miał zdawać maturę i któremu kupowalismy garnitur na studniówkę , był w nim pochowany.
Zderzyli sie z Tirem i nie mieli szans. Taką przyjaciółkę mam jeszcze tylko jedną , z okresu studiów.O nią dbam teraz podwójnie.
Wspólne klasówki , egzaminy łaczą na całe zycie.
Były lata kiedy sie nie widywałysmy,bo moja licealna przyjaciółka wyprowadziła sie ,jednak nikt mi jej nie zastapi. Nie moglam byc na jej pogrzebie i nie umiałam tej straty wypuścić z rąk .Dopiero teraz udało mi sie trafić na jej grób. Mieszkała na Wybrzezu.
Nastapiła ugla,choć zawsze będzie mi jej brakować.
|
|