Forum Metoda Silvy  samokontrola umysłu Strona Główna Metoda Silvy samokontrola umysłu
Praktycy MS - Zorganizowana grupa
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Działanie miłości moje widzenie tematu.
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Metoda Silvy samokontrola umysłu Strona Główna -> Co CIEBIE interesuje - o c
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hanah




Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 1127
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: trójmiasto

PostWysłany: Nie 12:07, 21 Paź 2007    Temat postu: Działanie miłości moje widzenie tematu.

Miałam jechać na grzyby, a dzięki nieplanowanej bytności na tej stronie, wpadłam po uszy, bo zapomniałam na wszelki wypadek ustawić sobie pogodę.
Jadąc w piątek załatwiać pilne sprawy domowe, aby nie marnować czasu kupiłam sobie czasopismo. A w nim zainteresował mnie artykuł Michała Papieskiego „Miłość: źródło życia”. Uderzyło mnie zwłaszcza zdanie: „ Prawdy nigdy nie uda się oddzielić od miłości, gdyż nie jest żadnym uniwersalnym wzorem, wydrukiem z komputera.” I dalej: „Takiej prawdy nie ma, a wszelkie formuły całkowicie zmieniają swój sens w zależności od tego, czy są to tylko puste słowa, czy też jest w nich zawarta miłość, która okazuje się jedyną i najwyższą ze wszystkich prawd.” Zainteresowało mnie to zdanie zwłaszcza dlatego, że w życiu poszukuje wskazówek jak kochać oraz prawdy. W kontekście tego zdania wychodzi na to ,że szukam tylko jednego.
Do napisania jednak „kilku” słów na ten temat zmusiło mnie błogosławieństwo Stoki (wyrażone na forum).

"Błogosławię Berta Helingera , ufam ,żę mu podziękuje juz niebawem"

Wydało mi się to bardzo ważne abyśmy umieli trwać w miłości bez raniącego innych błądzenia. Wznosząc się na wyższe poziomy widzimy ,że nie ma zła i dobra. Sens taki przydajemy czemuś dopiero robiąc z tego czegoś konkretny użytek. I tak bomba atomowa jest dla nas czymś tak strasznym , że wzdrygamy się użyć jej nawet przeciwko wrogom. Ale w obliczu np. kosmicznej zagłady ziemi, gdyby użycie jej miało możliwość zmienić tragiczną sytuacje wydaje się dobrem. Papierski również daje opis miłości boskiej absolutnej: „Milość boska, absolutna, jest jak białe światło. Światło którego doświadczamy, gdy nasza świadomość znajduje się poza wymiarami fizycznymi”. Stoka opisuje swoje odczucia z bytnośći w innym świecie właśnie jako odczucie wielu barw tej miłości. Papierski podaje ,że nasz umysł ( wchodząc w grę czasu i przestrzeni ) niczym pryzmat rozszczepia to światło na wiele różnych barw. Poniewz nie znałam Hallingera poszukałam w gogle informacji . Na podstawie pierwszych wrażeń napisałam post dla Stoki cytuję:

Czy dokładnie przeanalizowałaś czym jest miłość i jakie ma wymagania?
Wg moich odczuć Bert Hallinger całkowicei nie trzyma się tych form.
Miłość ma być całkowitym wybaczeniem i szacunkiem ale nigdy zaznaczam NIGDY nie wyraża zgody coś co jest krzywdą. Zawsze znajdzie drogę jak postąpić aby nie krzywdzić. To co głosi Bert Hallinger bardziej kojarzy mi się z postepowaniem Diabła, ktory przedstawia część prawdy, zatajając drugą jej część. Po to aby wypaczyć jej znaczenie.
Aby umieć tak wybaczająco kochać trzeba być już prawie świętym. Takich ludzi mamy bardzo mało. Dobrze wiemy, że większość nie umie wybaczać nawet błachostek. Gdy jednak rozgłosimy ,że czynienie zła jest wspaniałe wielu nawet nie bedzie się starało czynić dobra. A gdzie chęć poprawy? Zadośćuczynienie? Skoro Jezus błogosławił uwięzionym, to oznacza,że akceptował to ,że w jakiś sposób dają oni zadośćuczynienie . Może nie całkowite, ale jest to już pierwszy krok. Ja w swoim życiu nie umiałam odróżnić właśnie tego momentu. I z tego powodu właśnie omal nie umarłam. Poprosiłam swoje WJ o pokazanie błędu który robię. Pokazał mi, że potępiając kogoś kto żle robi wyrzekam się miłości . Wydało mi się to paradoksem i nie widziałam z tej sytuacji wyjścia. Nie umiałam jej zaakceptować. Ponieważ dla głębszego zrozumienia przeniósł mnie tam gdzie jednocześnie mogę odczuć fizycznie dany problem, czułam straszny ból w sercu ( ośrodku miłości) i odnistego gniewu. W pewnym momencie powiedziałam do niego,że bardzo chce kochać ale nie jestem w stanie zaakceptować zła. Wtedy mi powiedział ,że właśnie o to chodzi mam pokochać daną osobę czyniącą zło ( bo tylko miłość jest dla niej ratunkiem) ale odrzucić zło które czyni. Zaczełam płakać i otworzyłam oczy. Ponieważ była noc wszyscy spali dodatkowo opróćz bólu i ognia czułam niesamowity smród i duszący dym. Pomyślałam nawet, że coś się pali. Obeszłam całe mieszkanie szukając źródła ognia lub dymu. Nic nie znalazłam. A nieznośna sytuacja trwała nadal. Trwało to może 15-20 minut. w końcu miałam już tak dość, że zaczełam dalej zastanawiać się nad przedstawioną mi sytuacją myśląc intuicyjnie, że jest jednak z nią powiązana. zrezygnowana pomyślałam,że ostatecznie mogę ich pokochać ale bardziej była to litość ,że nie umieją być dobrymi niż miłość. I w tym momencie ból, ogień dym i nieznośny odór zniknął.
Rozpłakałam się i pomyślałam,że nie wiem jak mi sie uda mieć takie podejście do ludzi. To było wiele lat temu. A w dalszym ciągu, miewam emocjonalne kłopoty gdy ktoś czyni zło. W dalszym ciągu odczuwam bunt. I muszę bardzo pracować aby to zmieniać.
_________________

Stoka jest już jednak na tym kursie i odpowiedziała mi tak:

Dziewczyny wynocha stąd .
Założyłam w psychologii temat Ustawienia rodzinne Berta Helingera .
To jest topic Błogosławie i Dziekczynię.

PS . odnośnie uwag -Sukces miarą prawdy .
Opiniujmy na dany temat najlepiej wtedy , gdy mozęmy tego doświadczyc.
Oczywiście ,lekarz nie musi chorować na wszystkie choroby , by dobrze leczyc.Jednak nie ma jak praktyka.
Byłam na wykładzie w piatek i ćwiczeniach , zajęciach w sobotę od 12 do 20 .
Nie zauwazyłam najmniejszego związku z tym co hanah piszesz.

Natomiast bardzo wiele z MS i Huna.

Zastanawiam się nad tym przypadkiem i doprawdy nie wiem co powinnam
Stoce powiedzieć. Być może jako osoba kończąca swoje inkarnacje ma być ona właśnie skonfrontowana z taka sytuacją ,w której ma się nauczyć prawidłowo rozpoznać prawdę i milość i nie ulegać sidłom zła. Prosiłabym aby tylko ubroiła sie jakoś, może za pomocą WJ w ochronę przed tym co ma zrobić. Bo gdy mamy do czynienia z czymś nowym łatwo o fałszywy krok. Na dziś muszę kończyć, choć planowałam napisać więcej..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stoka




Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 2259
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 13:18, 21 Paź 2007    Temat postu:

Dziewczyny wynocha stąd .
Założyłam w psychologii temat Ustawienia rodzinne Berta Helingera .
To jest topic Błogosławie i Dziekczynię.

To uwaga moderatora.

Na tamtym "worze" wypowiedzi byłby już dawno przeniesione.
Ale my jestesmy Tutaj /na praktycznym forum Silvy/ i potraktuj to jako wskazówkę , by komentarze przenosić w odpowiednie topiki.
W Topiku "Błogosławie i dziekczynie" bez opiniowania , czy wyrażania swoich uwag , odnosimy sie do faktu co , kogo , jaką czynność , chcemy Błogosławic. Każdy post jest osobisty i poza dyskusja -oky Smile

Teraz założyłaś watek i myśle ,ze wiele osób sie wypowie , co wiecej mam taka nadzieje / żę napiszą swój pkt widzenia miłości/.

O samym Bercie Helingerze i jego ustawieniach proszę pisać w topiku na jego temat .
Twoje uwagi są bardzo interesujące ,co nie znaczy ,ze zawsze sie z nimi zgadzam/jak i vice versa/ ,lub prezentujemy podobny pogląd , ale po to własnie jest forum .Smile Smile Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
reggina




Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Nie 16:36, 21 Paź 2007    Temat postu:

Hanah!
Sory, ale nie rozumiem po co wrzucasz wypowiedź typu "coś wiem, ale nie powiem". Czemu to ma służyć? Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanah




Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 1127
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: trójmiasto

PostWysłany: Nie 21:52, 21 Paź 2007    Temat postu: Litości.

Mam jakąś szaloną kołomyję. Wyjazdy ,goście i nawał ważnych informacji kóre mam przeczytać i jeszcze napisać. Sami widzicie ,że nie mam daru jasnego przedstawiania zagadnienia. Muszę ponownie się zastanowić co chciałam napisać bo wiele mi umknęło w tym pośpiechu. Dobrze jeszcze ,że rodzina nie staje dęba i zachowuje się wyrozumiale.
Swoją wypowiedz chciałabym skonfrontować z tym co Stoka czuła, w momencie przejścia. Bo to rozjaśni mój obraz. i wydaje mi się niezbędne. Niesamowicie podziwiam Stokę , że umie się tak zorganizować. Bo niedość ,że lata na kurs to jeszcze ma czas tyle pisać ( a przecież wiadomo że całe nasze życie domowe nie staje w miejscu i nie czeka ,aż raczymy do niego wrocić). Poniewż tak jak wczoraj jestem za mocno zmeczona aby analizowac tak ważny temat. Pozwólcie ,że tylko dla relaksu . Poczytam co napisaliście w innych miejscach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stoka




Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 2259
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 22:02, 21 Paź 2007    Temat postu:

Tęz miewam brak czasu. Ale ja pracuje przy kompie ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanah




Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 1127
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: trójmiasto

PostWysłany: Czw 19:10, 25 Paź 2007    Temat postu: Artykół?

Zabieram się do pisania i nijak nie wiem jak i od czego mam zacząć. Tym bardziej, że wydaje mi się,że kochać nie umiem . Przynajmniej taką miłością jaka ona powinna być. Jedyne co mam to przebłyski tego jaka i czym powinna być. Ale to jest takie macanie w ciemności.
Wink No może jutro wkleję jakiś cytat...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanah




Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 1127
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: trójmiasto

PostWysłany: Pią 21:03, 26 Paź 2007    Temat postu:

Trochę niezręcznie zaczełam temat wcześniej. Niech jednak bedzie świadectwem, mojej nieudolności, abyście mogli z wiekszym wyrozumieniem czytać to co piszę, a co jednocześnie jest moim poszukiwaniem Rolling Eyes Smile

Największy dar, najlepsza droga : miłość
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice i poznał wszelką wiedzę i wszelką (możliwą) wiarę, tak iżbym góry przenosił,
a miłości bym nie miał, byłbym niczym.
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał.
Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego , nie unosi się gniewem, nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli z prawdą.
wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje, (nie jest) jak proroctwa które się skończą,
albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie.
Po części bowiem tylko poznajemy, po części prorokujemy.
Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe.
Gdy byłem jak dziecko, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego co dziecięce. Teraz widzimy jakby w zwierciadle niejasno; wtedy zaś
( zobaczymy) twarzą w twarz. Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak jak i zostałem poznany.
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość- te trzy: z nich zaś największa jest miłość.
cytat z 1-szego listu do Koryntian 13 (1-13)

Trudno mi nawet wyobrazić sobie niektóre przymioty miłości opisywane w tym hymnie. wiem jednak jedno. Mogę być w najsłabszej alfie robiąc coś w Realu, bez cienia pracy oddechowej, jednak gdy dodam do myśli nawet małą iskierkę miłości, to: to co wyrażam myślą realizuje się niemal natychmiast. Nie bardzo jednak wiem czego to jest wpływ. Bo uważam się za osobę która nie umie dostatecznie kochać. I myślę sobie czy nie istnieje jeszcze inny czynnik powodujący tak szybkie realizacje myślokształtów. Aby nie mylić ewentualnymi realizacjami innych osób wymyślałam sobie takie projekty które miały bardzo małe prawdopodobieństwo realizacji. I takie też się pojawiały choć nieco zmodyfikowane. Nie umiem sobie nawet wyobrazić jak bardzo można by udoskonalać swiat gdyby wszyscy którzy umieja kochać pomogli w jego doskonaleniu. Idea Exclamation Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
reggina




Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pią 21:26, 26 Paź 2007    Temat postu:

Miłość opisywana w tym hymnie to nie umiejętność tylko stan ducha. Można w nim przebywać i go odczuwać, zsynchronizować się z nim i go uzewnętrzniać. To nie jest ten ludzki rodzaj miłości, który możemy dać od siebie. Tu się nie kocha, tylko jest się w tym i wtedy to wszystko jest oczywiste Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanah




Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 1127
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: trójmiasto

PostWysłany: Sob 18:01, 27 Paź 2007    Temat postu: Jak to usystematyzować.

Miłość to jest stan ducha? W kościele mówią ,że miłości nie można się nauczyć ( przynajmniej niektórzy księża). A ja właśnie obserwuję ,że przez całe życie właśnie uczę się tej miłości. Stoka mówi "poznaję'.
Gdy jednak , w tym stanie ducha nie jestem ciągle to chyba bardziej uczę się niż poznaję. Choć słowo poznaję i uczę się ma w niektórych kontekstach to samo znaczenie.
Już tak mam ,że lubię mieć wszystko poszufladkowane bo inaczej się gubię. Dlatego , dziwi mnie różne działanie tych technik. Silvy i huny. Może ktoś kto szkolił się na II-ce będzie wiedział? Gdy byłam na kursie Silvy, instruktor, stwierdził ,że mam moc bomby atomowej Question Exclamation Myslałam wtedy ,że chodzi o to ,że mam pojemność płuc taką jak mężczyźni. I w związku z procesem oddechowym potrafię tej many wytworzyć więcej. Ale moje doświadczenia oraz niedawno przeczytany artykuł , w którym była mowa ,że mana, to nie prosta energiia z oddychania, spowodowały ,że chciałabym bliżej poznać to zagadnienie. Czy po II Silvy można określić coś takiego jak moc?
Z drugiej strony czytałam jakiś artykuł o aurze i miłości, w którym twierdzono, że miłość jest jedynym źródłem sprawczym na świecie.
Ale może nie wszystko na raz. Bo interesuje mnie to widzenie czyjejś mocy. Czy ktoś coś wie na ten temat?


Ostatnio zmieniony przez Hanah dnia Sob 23:48, 03 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
reggina




Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sob 18:13, 27 Paź 2007    Temat postu:

Nie przypominam sobie z II widzenia mocy, ale może to było zbyt dawno Confused

Miłość z hymnu to jest IMO stan ducha.
Co zaś do tego, co zwykle ludzie nazywają miłością, to można uczyć się okazywania uczuć, przyjmowania uczuć, rozumienia innych itp.
Ale uczenie się, to dla mnie nie to samo, co poznawanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanah




Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 1127
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: trójmiasto

PostWysłany: Sob 18:28, 27 Paź 2007    Temat postu:

Jak ja kocham skróty Evil or Very Mad Embarassed
Czy moge wiedzieć co to IMO ? Stan emocjonalny?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
reggina




Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sob 19:29, 27 Paź 2007    Temat postu:

IMO = moim zdaniem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agent
Administrator



Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Śląsk

PostWysłany: Sob 20:54, 27 Paź 2007    Temat postu:

= In My Opinion

O widzeniu mocy nic mi nie wiadomo po II, ale życze Wam wszystkim, by pozostała z Wami Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanah




Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 1127
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: trójmiasto

PostWysłany: Nie 10:21, 09 Gru 2007    Temat postu:

Pozwólcie ,że bedę dalej drążyć temat miłośći Smile
Jest to dla mnie temat najważniejszy. Uważam ,że powinno się miłość doskonalić przez całe życie. Będąc dzieckiem miłość potrafimy tylko brać. Jednak i tu rodzice uczą nas dawania. Miłość powinna nabierać mądrości razem z nami. Jakie wymiary zachować aby ta nasza miłość była mądra i przynosiła dobre owoce? Dla wielu miłość jest synonimem ,życzenia komuś aby w życiu było mu dobrze, choć to "dobrze" potrafi być naprawdę różnie pojmowane. Weźmy taki przykład ze szkoły mojego syna, kiedy jeszcze chodził do gimnazjum. KLasa zachowywała się skandalicznie, ale winni byli nie tylko uczniowie bo winę ponosili również rodzice. W dyskusji na zebraniu o tym ,że część uczniów przeszkadzając uniemożliwia naukę tym którzy chcą się uczyć, jedna z matek odpowiedziała: "mój syn musi się wyszumieć". Jej postawa była naprawdę nacechowana miłością do syna. Kochała tego syna i chciała aby był szczęśliwy. Czy można jednak nazwać tę miłość mądrą? A co bedzie gdy syn utożsami sobie, robienie "co mi sie żywnie podoba" z byciem niezależnym, a nawet młodym? I potem np w wieku dojrzałym aby poczuć sie młodym będzie miał wybryki jak sztubak? Dlatego miłość wydajemi się czymś więcej, niż tylko stanem emocjonalnym. Choć jestem skłonna przypuszczać ,że stany emocjonalne na niższym poziomie, są czymś innym niż miłość opisywana w w/w hymnie. Zwłaszcza jak rozważy się z którego poziomu aury są tworzone.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
reggina




Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Nie 11:57, 09 Gru 2007    Temat postu:

Emocje "stoją" ogólnie niżej niż uczucia, bo uczucia z założenia trwają dłużej, a emocje ogarniają nas, przepływają i mijają.
Emocją jest zakochanie i jeżeli nie zmieni się w uczucie miłości, to szybko się wypali.
Miłość z hymnu to jakby połączenie obu stanów - głębokie uczucie miłości odczuwane na wibracjach zakochania. Czyli obejmuje całość, jest jednocześnie głęboko i wysoko... nie wiem jak to inaczej opisać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Metoda Silvy samokontrola umysłu Strona Główna -> Co CIEBIE interesuje - o c
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin