Forum Metoda Silvy  samokontrola umysłu Strona Główna Metoda Silvy samokontrola umysłu
Praktycy MS - Zorganizowana grupa
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Miłość w świecie a metoda Silvy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Metoda Silvy samokontrola umysłu Strona Główna -> Artykuły
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hanah




Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 1127
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: trójmiasto

PostWysłany: Wto 11:15, 09 Gru 2008    Temat postu: Miłość w świecie a metoda Silvy

Wszyscy odczuwają potrzebę miłości i akceptacji. A czym jest miłość? Czy świat zna miłość? Na szczęście mamy świadka, który wie czym jest miłość i jak działa ( mam na myśli Stokę). A miłość nie robi niczego innego, tylko łączy się z każdym który jej pragnie dla swojego zbolałego serca. Pod wpływem zbawiennej ( terażniejszonocnej- bo odbyła się w noc nie w dzień) alfy Stoki, postanowiłam napisać prawdę o miłości. Trudno musicie wytrzymać mój styl pisania. Ponieważ lubię mieć punkty odniesienia z danego dnia przytoczę cytaty;

Cytat:
(Mt 18,12-14)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Jak wam się zdaje? Jeśli kto posiada
sto owiec i zabłąka się jedna z nich: czy nie zostawi dziewięćdziesięciu
dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się zabłąkała? A
jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę, powiadam wam: cieszy się nią
bardziej niż dziewięćdziesięciu dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały.
Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło
jedno z tych małych.

Komentarz

Zagubiona owca, w przeciwieństwie na przykład do psa, nie potrafi wrócić
sama po śladach. Jedyne, co może, to głośno beczeć, płakać. To pokorne
wołanie pozwala Dobremu Pasterzowi na odnalezienie jej. Bóg Ojciec w swoim
Synu, Jezusie, okazuje miłość i zatroskanie "o tych małych". Nie przestaje
szukać, jeśli jedno z nich się zabłąka. Uznając swoją małość, możemy być
pewni, że Jezus zawsze nas odnajdzie, bo "nie jest wolą Ojca naszego,
który jest w niebie, aby zginęło jedno z tych małych" (por. Mt 18,14).
Każdą Eucharystię rozpoczyna nasze pokorne wołanie: "Zmiłuj się", a kończy
radosne zjednoczenie z Dobrym Pasterzem.

Ks. Jakub Szcześniak, "Oremus", Adwent - oktawa Narodzenia Pańskiego 2002,
s. 48

Pytanie moje będzie dotyczyło tego, jak ma wyglądać to dotarcie dobrego pasterza do zbłąkanej owieczki. I jak wygląda w świecie obecnie? Ano tak, że te zbłąkane owieczki omijają pasterza bo ten wymaga aby wcześniej przyszedł do konfesjonału i ukorzył się!
Myślę sobie jakiś oksymoron? Mam zostać znaleziona i jednocześnie iść i poszukać mojego pasterza w konfesjonale i przeprosić go za to ,że sobie poszłam tam gdzie nikt na mnie nie krzyczy, i nie wypomina jaka jestem nieposłuszna? A może wzorem Laboy`a przyjść łaskawie nakrzyczeć: ja tu was tak kocham a wy szwędacie się po ludziach ,którzy stronią od Boga bo są owładnięci szatanem a wy się jeszcze z nimi łączycie. Natychmiast ich opuście i zaprzestańcie szatańskiego myślenia o tym jak dodać im miłości. Bo tylko ja i zaprzyjaźnieni kapłani mogą im pomóc. A co robi Jezus? On tylko przychodzi podnosi zbłąkaną owieczkę i bierze na ramiona. Pozwalając jej odczuć jak bardzo ją kocha i ,że minął już straszny okres gdy była zagubiona i sama. I teraz jest już bezpieczna. I nie wini jej za nic, ponieważ jeżeli zginęła to było to jego niedopatrzenie. Bo nie zaspokoił jej podstawowej potrzeby miłości, że poszła szukać jej na bezdrożach i pustyni. Nie pokazał gdzie jest ta miłość i nie pokazał jak ją otrzymywać i że aby otrzymywać trzeba dawać. Dobry pasterz pilnuje aby owce były razem bo wie ,że tylko razem są bezpieczne. I nie będzie pochwalał poczynań innych owieczek, które będą chciały same żywić się trawą miłości, inne uznając za niegodne tego przywileju dobrej owcy. I gdzie ten Piotr, który jest skałą której nie zwyciężą bramy piekielne? Ten Piotr , który pamięta ,że jest tym który w niebezpieczeństwie zapiera się Jezusa. Który później klęka przed innymi twierdząc, że jest najmniejszym bo przez swoje zaparcie się niegodnym. Który wie, że jedyne co mu pozostało to chcieć kochać.

A świat? Taki nowoczesny i zapędzony w poszukiwaniu coraz lepszych dóbr?
Co nam mówi? Czy działa zgodnie duchem miłości? Jednoczy nas i kocha? Czy wręcz odwrotnie! Ile to mamy różnych działań nakłaniających nas ( a wręcz zmuszających) do uznania tego co uznają poszczególne grupki w świecie i rozdzierających nas abyśmy tylko nie mogli być zjednoczeni. Od narodów po poszczególne grupy subkulturowe? Który to naród jest największy i najwspanialszy? Żydzi, Niemcy, Amerykanie, Arabowie, Rosjanie? A jak mamy zaakceptować ,że geje i lesbijki mają prawo kochać inaczej i jednocześnie przyjąć pogląd , żydów ,że są oni potępieni? Gdzie mamy znaleźć ochronę naszego spokoju i miłości do innych. Gdzie nie wolno nam nawet myśleć „ pozytywnie” i stworzyć lepszego obrazu tego co nas tak przeraża. Świat, co więcej usiłuje nakłaniać, aby powstały prawne instrumenty mające nam tego zabronić Gdzie podziała się nasza wolna wola wyboru? Której Bóg nawet w kwestii naszego obłąkanego ego nie narusza? I to wieczne projektowanie własnej winy na innych. Myśleć ,ze ktoś jest zły i ,że nie robi tego co ma zrobić w świetle naszej wiedzy oznacza , nie mniej nie więcej „wgranie” mu scenariusza kontroli w którym nawet nie ma szans na obronę ( bo nikt mu nie powie jak ma się przed tym bronić) i wspaniałomyślnie osadzamy ich w więzieniach, nawet nie podejrzewając ,ze głównym winowajcą jestem ja sam! A chorzy? Pozbawiani ducha miłości, umierający z braku miłości, jakim cudem mają wiedzieć ,że jedynym ratunkiem jest oddanie tego jedynego okruchu miłości który mamy osobie , która nie daje nam swojej miłości której od niej tak pragniemy?
Chorzy w naszym świecie nie maja łatwo. W poszukiwaniu coraz lepszych dróg uleczenia, napotykają na same przeszkody. Od finansowych po bariery administracyjne aż po prawne włącznie. A wszystkie one oczywiście owładnięte jedyna myślą aby nas podzielić i odebrać resztkę nadziei. Mam na myśli poczynania obecnych służb unijnych aby zabronić …
No właśnie : w listopadowym numerze Nieznanego świata (początek na str. 60 "NS" ukazał się mocny artykuł na temat tego, co nas czeka jeżeli nie zaprotestujemy natychmiast. Chodzi o wprowadzenie nowego prawa , jeżeli nie zaprotestujemy to nie będziemy mieli dostępu do ziół, suplementów, witamin i medycyny naturalnej. Pod płaszczykiem dbałości o konsumentów zwiększa się i tak juz wielka władzę firm farmaceutycznych. Mamy jeszcze szanse aby to szaleństwo powstrzymać, aby tak się stało potrzeba miliona podpisów.

[link widoczny dla zalogowanych]

Wprawdzie, jest to przyznanie racji, że myślenie nie ma tu nic do rzeczy, ale ponieważ wielu potrzebuje „fizycznego czynnika” można uznać ,że nie postąpimy wbrew sobie. Bo ,że pomysł ten jest szaleństwem to chyba każdy rozsądny człowiek widzi. Bo nie wyobrażam sobie postawienia strażników tego prawa, za każdym krzaczkiem w lesie czy w ogródku, czy nawet przy garnku osoby parzącej ziółka ( a ze względu na swoje np. bezrobocie nie posiadającej dostępu do tradycyjnej medycyny).
Ale może dość na dziś bo bardziej piszę co miłością nie jest niż co nią jest.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanah




Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 1127
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: trójmiasto

PostWysłany: Wto 13:20, 09 Gru 2008    Temat postu:

Ponieważ o miłosci juz było co nieco dodam to:
a może by tak miłosc
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanah




Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 1127
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: trójmiasto

PostWysłany: Wto 13:28, 09 Gru 2008    Temat postu:

A tu świadectwo Stoki o miłości:
swiaty równoległe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanah




Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 1127
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: trójmiasto

PostWysłany: Wto 14:14, 09 Gru 2008    Temat postu:

Dość już jednak tego co oddziela nas od miłości.
Dlatego wlepiam cytat z KC
Cytat:
Gdy zechcesz tylko miłości, nie zobaczysz niczego innego. Sprzeczna natura świadków, których postrzegasz, jest jedynie odzwierciedleniem sprzeczności, jakie zawierają twe zaproszenia. Spojrzałeś na swój umysł i zaakceptowałeś istnienie w nim sprzeczności, szukając jej tam. Ale nie wierz, że ci świadkowie tej sprzeczności są prawdziwi, ponieważ potwierdzają tylko twą decyzję co do rzeczywistości, zwracając ci te przesłania, które im dałeś. Miłość jest także rozpoznawana przez jej posłańców. Jeśli wyrazisz miłość, to jej posłańcy przyjdą do ciebie, ponieważ zaprosiłeś ich.

Moc decyzji jest jedyną twoją wolnością, jaka ci pozostała, jako więźniowi tego świata. Możesz postanowić, by widzieć go prawidłowo. To, co z niego uczyniłeś, nie jest jego rzeczywistością, albowiem jego rzeczywistością jest tylko to, co mu dajesz. Ale tak naprawdę nie możesz komukolwiek lub czemukolwiek dać nic oprócz miłości, ani też nie możesz otrzymać od nich niczego oprócz miłości. Jeśli myślisz, że otrzymałeś cokolwiek innego, to jest tak z tego powodu, że spojrzałeś do wewnątrz siebie i pomyślałeś, że ujrzałeś w sobie moc dawania czegoś innego. To tylko twa decyzja przesądziła o tym, co znalazłeś, ponieważ ta decyzja określiła to, czego szukasz.

Dlatego alfujmy ile wlezie, każdemu kto nas denerwuje, wylewajmy na głowę morze miłości, tak, że aby nie zachłysnąć się , będzie musiał oddać ja innym. Bo dopóki będziemy widzieć grzech i zło w innych do tego czasu będzie potrzebna bezustanna alfa dla nich. Bo przecież nikt z nich nie pójdzie do konfesionału, powiedzieć ojcze przyszedłem powiedzieć ,że Przekaż Jezusowi ,że nie musi mnie już szukać. Bo mam już miłość w sercu, dzięki tym których przegoniłeś z kościoła. I wtedy może nawet stanie sie cud i ksiądz wyjdzie ze swojej dziupli i weźnmie na swoje ramiona kogoś bardzo zranionego i powie mu: przepraszam, że nie znalazłem cię wcześniej. Tak mi ciebie brakowało, nie martw się o swoje winy, nasz najukochańszy Jezus dawno je wymazał. I nie potrzebujesz być juz zraniony bo możesz być tak samo wspaniały jak On A wtedy może nastanie obiecana era miłości. Gdzie nastanie nowe niebio i nowa ziemia.
Dlatego pamiętajmy , każdy ma swoje małe podwórko na którym spotyka zranionych , którzy nas ranią. Przygotujmy więc alfowe pompy dla wody miłości i lejmy tę miłość. A potem jeszcze lu ich do szafy Wink Wiadomo jakiej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yasmin




Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Głogów

PostWysłany: Wto 20:17, 09 Gru 2008    Temat postu:

WOW Very Happy
jestem pod wrażeniem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanah




Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 1127
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: trójmiasto

PostWysłany: Śro 13:40, 10 Gru 2008    Temat postu:

Bo zaświadczam Wam, że to działa. Aby jednak działało trwale, trzeba przeciwstawić się każdej negatywnej mysli , która nam podsunie szatan ups... ego. zmieniając ją na pełną miłości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna




Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 22:44, 10 Gru 2008    Temat postu:

Hanah
ale napompowałaś mnie nadzieją Smile daje do myślenia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niebieski motylek




Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Wto 21:05, 30 Gru 2008    Temat postu:

A ja powiem, że szukałam tego wątku.
Zauważam, że zmieniają się Ci, których choć w myśli pobłogosławiłam i dlatego, że wiem, jak można cierpieć w zagubieniu, tym mocniej błogosławię. Rozlewajmy Miłość, to jest czas dawania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Metoda Silvy samokontrola umysłu Strona Główna -> Artykuły
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin