Forum Metoda Silvy  samokontrola umysłu Strona Główna Metoda Silvy samokontrola umysłu
Praktycy MS - Zorganizowana grupa
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Metoda Silvy, czy dla wszystkich?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Metoda Silvy samokontrola umysłu Strona Główna -> Artykuły
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krysztau




Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: duchem Gdańszczanin

PostWysłany: Czw 2:11, 13 Lis 2008    Temat postu: Metoda Silvy, czy dla wszystkich?

Chcialbym zaproponowac dyskusje na zadany temat. Jako ze mamy tu samych Silvoentuzjastow, proponuje sie skupic na glosach na nie.

Otoz zdarza mi sie czytac, jak to ten I ow przebakuje, jaki zgubny wplyw miala MS na czyjes zycie. W moim odczuciu zagubiona osoba jak na cokolwiek trafi, to "wpadnie" i czy to bedzie MS, narkotyki, fanatyzm, to jeden pies.

Musimy sobie uczciwie powiedziec. Sa ludzie dla ktorych MS nie jest dobra. Ktorym prawidllwe jej wykorzysanie mogloby pomoc, ale nie dzieje sie tak przez brak wiary we wlasne sily. Kiedy czlowiek po MS wierzy, ze to jakies tajemnicze zewnetrzne sily sa potrzebne, zeby to wszystko sie dzialo, to te sily moga sie pojawic. Mysle ze nie mozna nam - adeptom przemilczac tego. Predzej czy pozniej to wyjdzie I wtedy moze byc lipa, proba tuszowania sprawy, albo wstyd.

Chcialym otworzyc dyskusje, dla kogo waszym zdaniem MS nie jest dobra i jak mozna pomoc przygotowac takie osoby. (psychoterapia?)


Otwieram dyskusje tutaj, bo nie jest to byle luzny temat, a moze jakis artykul z tego wyjdzie Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krysztau




Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: duchem Gdańszczanin

PostWysłany: Czw 2:21, 13 Lis 2008    Temat postu:

Pierwszy "kandydat" na zagrozonego adepta MS, to osoba o tzw. osobowosci autorytarnej.
Osoba, ktora relacje miedzyludzkie dzieli na dwie kategorie. Zwasze gdy np. kogos poznaje, nieswiadomie ustala, kto jest nad kim. Kto jest wazniejszy od kogo. Taka osoba bedzie albo chciala rzadzic, albo uzna, ze jest ulegla (np. wobec dyrektora) i czeka na roskazy
Gdy trafi na MS, odkrycie ogromnej sily w sobie moze zaowocowac proba nadania osobnej osobowosci tej sile i wierzenia, ze to jest cos/ktos z zewnatrz, co kieruje, co jest mocniejsze. Wtedy z samokontroli umyslu powstaje oddanie sie pod rozkazy Silvofrenii. "Teraz moje lenistwo intelektualne moge usprawiedliwic tym, ze silva mi kaze".

To tak grubo szyta wypowiedz, ale jes
cze chce inna rzecz napisac. Jak co, doprecyzuje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanah




Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 1127
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: trójmiasto

PostWysłany: Czw 8:31, 13 Lis 2008    Temat postu:

Moim zdaniem jedynym zagrożeniem w metodzie Silvy jak i huny jest myśl, która pojawia się u osób mających duże sukcesy w stosowaniu jakiejkolwiek metody , że oto jestem tak wspaniały ,że Bóg jest mi niepotrzebny a tym samym ,że Boga nie ma. I tu ratunkiem dla tych osób są osoby które mają doświadczenia transxendentalne czy z pogranicza życia i śmierci mówiace jednak o istnieniu Boga. Takim osobom jeżeli przytrafią się jakieś niepowodzenia popadają w załamanie psychiczne i inne doły.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stoka




Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 2259
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 10:54, 13 Lis 2008    Temat postu:

No nie wiem jakoś dziwnie odbieram ten watek .

Po pierwsze
- zakładanie ,ze coś jest na Nie /Tu reggina swoje powie Smile/ jest załozeniem niesilvowskim.
Argument.
Skad Ja , czy Ty mozesz wiedziec co jest dla kogo dobre czy złe?
Tego musi doswiadczyc kazdy z nas osobno i wyciągnac indywidualne wnioski.
To juz widac na poziomie technik.
Nie wszyscy używają wszystkich i kazdy ma swje ulubione , ale do dyspozyjcji kazdego z nas sa wszystkie.

Jedynym pisemnym zastrzeżeniem do praktykowania MS jest schizofrenia , czy inna choroba umysłowa.

Wtedy istnieje ryzyko ,ze taka osoba nie odrózni rzeczywistosci od technik .Ale nie wszyscy moga miec świadomosc swojego stanu umysłu przystepujac do MS.
Wtedy nie koniecznie choroba umysłowa jest jej skutkiem ,ale poprostu sie ujawnia.

wiele z tego typu chorób ma podłoze genetyczne i ujawnia sie w róznym wieku bez kontaktu z MS.

Po Drugie -Nie szuflatkujmy.
Bo nie wiemy czy praca z MS własnie osobie autorytatywnej nie pomoże w osiagnieciu łagodnosci.

Na pewno to co napisała Hannah.Prawidłowo stosowana metoda tzn cwiczona codziennie UCZY POKORY.
Jeżeli robimy coś sporadycznie , wtedy mozemy mieć taką alphoeuforie czyli Hurraoptymizm.
To jest zjawisko bardzo mylne i daje złudne wrazenie ,że cały świat lezy u stóp.

Innymi słowy ZAKŁADAMY RÓZWE OKULARY.Jeżeli ktoś ma do tego tendencje jeszcze przed MS , to istotnie moze tak jak wysoko podskoczy , tak dotkliwie odczuć upadek.

Bo powtórze za wkładowcami.
MS jest po to by;
REALNIE OCENIC SYTUACJIE I MYŚLEĆ POZYTYWNIE...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
reggina




Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 12:22, 13 Lis 2008    Temat postu:

Ja ten temat widzę trochę inaczej.
Na pewno są osoby, które z MS nie są w stanie skorzystać z powodu poziomu świadomości, na jakim funkcjonują.
Są to osoby, które czują się bezpieczne tylko wtedy, gdy maja przydzieloną określoną rolę w społeczeństwie, takie własne miejsce, z którego wynika czym się w życiu mają zajmować. Nie mają potrzeby odczuwania wpływu na własne życie i nie są w stanie takiej potrzeby zrozumieć. Żeby nie wiem ile im opowiadać i zachwalać, nie pojmą tego, bo to leży poza ich świadomością. Uważam, że nie ma sensu uszczęśliwianie ich na siłę, ani też żałowanie ich, że nie potrafią czegoś fajnego wykorzystać, bo oni wykorzystują za to świetnie narzędzia z ich poziomu, którymi ja się nie umiem posługiwać, bo nie dają mi żadnej satysfakcji, czy wręcz mnie duszą.
Każdy niech dobiera takie narzędzia, które mu do ręki pasują Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ada_m




Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 13:10, 13 Lis 2008    Temat postu:

Ja nie wiem, czy do końca tak jest, że metoda NIE jest dla kogoś dobra. Ktos po prostu jej nie czuje, nie interesuje go to, więc siłą rzeczy nie będzie się tym zajmował, nie będzie się zagłębiał.
[qupte]Musimy sobie uczciwie powiedziec. Sa ludzie dla ktorych MS nie jest dobra. Ktorym prawidllwe jej wykorzysanie mogloby pomoc, ale nie dzieje sie tak przez brak wiary we wlasne sily.[/quote]
Ale poprzez brak wiary w siebie i w sukces nie zadziała nie tylko Silva ale i wiele innych rzeczy. Nie da się tego robić na siłę, moim zdaniem wtedy to strata czasu i energii, i nie metoda jest niedobra, tylko nastawienie niezbyt poprawne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krysztau




Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: duchem Gdańszczanin

PostWysłany: Czw 15:01, 13 Lis 2008    Temat postu:

Moja glowna mysl, to ze tak jak sa ludzie, ktorzy psuja imie religii, tak beda ludzie psujacy imie MS.
Reggina trafila w dyche, ze kazdy szuka narzedzi pasujacych do reki.
Chcialem wyrazic obawe przyszllosciowo. Mysle, ze przyjdzie nam jeszcze zmierzyc sie z krytyka MS.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
reggina




Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 16:09, 13 Lis 2008    Temat postu:

Metoda jest niedobra wtedy, gdy nie działa u nikogo.

Jak komuś działa, to dla niego jest dobra.

Można sobie porównywać skuteczność metod na zasadzie procentowości skuteczności, ale dla pojedynczej osoby nic z tego nie wynika - poza większym prawdopodobieństwem... bo gwarancji nie ma żadnej.

Ja zrozumiałam temat w ten sposób, że chcemy ustalić, czy da się wyodrębnić grupę (czy grupy), dla której MS nie jest odpowiednim narzędziem. No i ja uważam, że da się. Jak przy każdej metodzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krysztau




Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: duchem Gdańszczanin

PostWysłany: Czw 18:18, 13 Lis 2008    Temat postu:

mi chyba o takie wyodrebnienie chodzi. Wklasciwie napisalem pod natchnieniem roznych tekstow, ze MS jest szkodliwa, bo faktycznie komusjak kazda metoda, moze szkodzic
Powrót do góry
Zobacz profil autora
reggina




Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 18:55, 13 Lis 2008    Temat postu:

To co pisałam wcześniej dotyczyło osób, dla których ogólnie nie nadają się wszelkie metody z kierunku mniej i bardziej ezoterycznego, w których samemu trzeba kierować swoim życiem.

Czy dla osób, które już wchodzą na stronę samorozwoju metoda może być szkodliwa?
Myślę, że nie metoda sama w sobie - bo nie widzę w niej niczego, co obiektywnie może wyrządzać szkody. Raczej może tu zadziałać kontekst sytuacyjny.
Jeżeli osoby wyrobią sobie jakieś błędne wyobrażenia... Gdy założą, że to cudowny lek błyskawiczny na wszystko. No i się zawiodą, co spowoduje jakieś załamanie i pogorszenie ich stanu. Ale w tym wypadku każda metoda zadziałałaby tak samo.
Albo osoby o niezrównoważonej psychice, z większą podatnością na wszelkiego rodzaju psychozy... hmm. Może się zdarzyć, że MS wtedy coś uaktywni Rolling Eyes Ale to faktycznie trudno stwierdzić przed zastosowaniem...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stoka




Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 2259
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 18:59, 13 Lis 2008    Temat postu:

No włąsnie ,mysle ,ze Twoje zdanie jest tym bardziej wiarygodne ,bo poparte badaniami...
reggina , /gdyby kto nie wiedział/ prowadziła badania- własnie z zakresu wpływu róznych metod Silvopodobnych na rozwój Osobowości autorskiej... Jak cos pomylyłam -popraw Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
reggina




Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 19:27, 13 Lis 2008    Temat postu:

Nie tyle wpływu, co związku występowania pewnych cech osobowości z zainteresowaniami ezoterycznymi - nie wiadomo, co tu jest źródłem, a co przyczyną Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanah




Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 1127
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: trójmiasto

PostWysłany: Czw 21:40, 13 Lis 2008    Temat postu:

MS jest tylko narzędziem. I sama w sobie nie jest zła. Potrzeba tylko zwrócić szczególna uwagę na co ma oddziałowywać i jaki odnieść skutek.
Bo to nie metoda jest, taka czy owaka, ale pragnienie celu jest ważne.
A ten jest już ściśle związany z typem człowieka. Metoda może być wskazóką, że nie wypadliśmy jako ludzie sroce z pod ogona. Ale też zwraca uwagę, że ze względu na duże oddziałowywanie potrzebne jest aby adepci potrafili swoimi umiejętnościami być pomocni tym którzy ich nie mają. Jeżeli jest tylko narzędziem do zaspokajania potrzeb ( aby byc lepszym od innych) jest szkodliwa dla naszego ego ( w sensie ,że je bardziej rozbudowywuje i odcina od źródeł duchowych) a nawet skupiając się na samej pomocy również oddalamy się od tych źródeł, jeżeli pomoc ta dotyczy wspierania i rozbudowywania ego drugich osób ( zwłaszcza w kontekscie ,że mamy być jednym). To jak z umiejętnością czytania. Czy można powiedzieć ,że osoba dorosła jest lepsza od dziecka , które jeszcze nie potrafi czytać? Nie bo to jest tylko kwestia czasu i dziecko również będzie umiało. Ważne jest umiejetność odpowiedniego zastosowania tego czytania. Jest tak, że w alfie nie potrafimy generować celowo szkodliwych myśli, jednak najczęściej nie wiemy co jest tym najlepszym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Metoda Silvy samokontrola umysłu Strona Główna -> Artykuły
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin